1. Fundamenty - e) Zalewanie betonem
Udało się w końcu zalać płytę. Po kilku godzinach pierwsze zacieranie mechaniczne , potem kolejne. Teraz podlewanie. Bylem już trzy razy i dzięki miłemu sąsiadowi, który użyczył wody, nie musialem biegać z konewką i baniakami wody. Nocne podlewanie betonu raczej odpuszczę dziś. Czy dobrze robie? Może powinienem jednak wstać w nocy i podjechać podlać ? Daleko nie jest... Martwi mnie jednak sąsiadka , która jak zobaczy mnie na ich posesji w środku nocy to zacznie strzelać :-) Rzekomo po tygodniu można już kłaść ściany ? Tylko czekać na drugiego wykonawcę ,który posadowi dom aż po sam komin. Jesteśmy bardziej spokojni już jakoś do drugiego wykonawcy, większe zaufanie, porządny facet no i przede wszystkim większe zaufanie.